Nowosci z second handu

Udało mi się tak zorganizować zajęcia na uczelniach, że dwa tygodnie mogę spędzić w Mielcu :) Oczywiście nie obyło się bez odwiedzin moich ulubionych sklepów, czego efekty możecie zobaczyć poniżej. Niestety, dużo młodzieży ma wolne od szkoły przez co konkurencja jest ogromna, a w ich wieku działa chęć pokazania znajomym jacy oni nie są wspaniali w znajdowaniu perełek, dlatego po sklepie latają dzikie małpki (nie obrażając nikogo kto tam ze mną wtedy był a może to czytać) i biegają znajomym pokazywać co to oni nie mają.. jeb. Obstawa butów jest największa- Air maxy, Vansy, Conversy- oh yeah- muszę je mieć i ja! Tragedia, nie wiem czy lepiej płakać czy się śmiać. To już moje czwarte podejście od tamtego tygodnia i w ubiegłą środę to już sama nie wiedziałam co ja tam robię. Ale to musielibyście sami zobaczyć :)

Ja mam tylko tyle ubrań ale przynajmniej zdobytych bez szkody dla innych :)